2 marca 2010

Nieudany weekend...

Niestety kolejny nieudany (pod względem foto) weekend za mną :( Co tu dużo mówić, zawsze coś tak się poukłada, że nie ma jak lub nie ma kiedy pójść porobić zdjęć... Zrezygnowany siedziałem sobie nieopodal mojej przyszłej żonki :) i tak sobie na nią spoglądałem leniwie przez wizjer aparatu... po chwili pomyślałem "a pstryknę! a co?!" ;) no i pstryknąłem... był jednak przypięty kit i wyszło poruszone ciemnawe zdjęcie... wtedy też postanowiłem sięgnąć po moje ulubione szkło - Heliosa :). Podpiąłem, zrobiłem coś co robię niesamowicie rzadko - podniosłem ISO do 400, przykadrowałem i ponownie pstryknąłem... i powstało zdjęcie, które może i ma wady techniczne, może i nie jest zdjęciem, które będzie zdobywać uznanie i nagrody ale jest dla mnie bardzo udanym... Przedstawia bowiem osobę, którą kocham w codziennej sytuacji (ślęczenia przy komputerze ;P ), w bardzo naturalny sposób i mimo strasznie nierównego oświetlenia MZ broni się kolorystyką - wiem, że jestem strasznie subiektywny ale rzadko mogę powiedzieć, że podoba mi się moje zdjęcie, a to podoba mi się BARDZO :)

Image Hosted by ImageShack.us

3 komentarze:

  1. Subiektywizm? Gdzie tam! Piękne zdjęcie ... i piękna modelka :) Pozdrawiam Was oboje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A i jeszcze ... wnętrze, to pomieszczenie chyba widzę niebanalne :)

    OdpowiedzUsuń